Wakacje coraz bliżej, wielu z nas odlicza dni do nich, czy do urlopu i – nie oszukujmy się – w tym momencie dopada nas lenistwo. No, bo w końcu ile można pracować – zwłaszcza, gdy mamy najdłuższe dni w roku, słonko tak uroczo świeci, a my mamy ochotę… by poleżeć w hamaku lub na leżaku ewentualnie nieśmiało moczyć nogi w basenie. Skoro o lenistwie mowa – hmm, ten stan chyba nie jest obcy Artystom, gdyż bardzo często przewija się w piosenkach. Sporo adekwatnych propozycji znajdziecie na naszym kanale, a raczej kanałach…
Hmm – skoro o lenistwie mowa, zdecydowanie najbardziej adekwatną propozycję do tematu ma w repertuarze Kabaret Kafliki, który gościnnie pojawił się kilka lat temu na Śląskiej Gali Biesiadnej. Największy hit sympatycznej Grupy z Łączy nowi po prostu tytuł Lyń mnie tropi – chyba trudno znaleźć osobę, która nie słyszała tej piosenki, która skądinąd swego czasu zrobiła furorę w radiach. Cóż – tu mowa o skrajnym lenistwie, chyba raczej tkwiącym w charakterze, a nie przemęczeniem i chwilową chęcią oderwania od problemów.
Temat leniuchowania pojawia się też w jednym z hitów Bernadety Kowalskiej – czyli piosence Nie lubię spieszyć się – opowiadającej o pewnej, mówiąc subtelnie, niezbyt pracowitej Żonie, która jakoś nie odczuwa musu do zabrania się do żadnej pracy. Utwór również doczekał się wykonania na Śląskiej Gali Biesiadnej – i to z malowniczą oprawą (nie zabrakło „żonki” oraz kilku barwnych towarzyszy).